Forum Biznesowe

Może to trochę dziwne w dzisiejszych czasach, ale moja koleżanka odkryła we włosach swojej 5 letniej córki wszy i gnidy. Przyniosła je z przedszkola. Ja mam dziwny odruch, że zaraz się drapie. Zastanawiam się czy koleżanka mogła je przynieś do pracy? Mąż mi oglądał włosy i nic nie znalazł. Ja mam jednak obawy, bo jednej wszy od razu się nie znajdzie. Zastanawiam się czy profilaktycznie nie iść do apteki i nie zlać sobie włosów? A swoją drogą myślałam, że wszy to nie jest problem 21 wieku.